"Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać tych płomieni gorejących, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie rozlać je za twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić ludzi swoimi Bożymi skarbami".
W piątek 16 czerwca br., w Parafii p. w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Foluszu, odbyły się Uroczystości Odpustowe. Ceremonia Odpustowa obchodzona jest w dniu Najświętszego Serca Pana Jezusa, przypadającym w pierwszy piątek po Oktawie Bożego Ciała, a więc w piątek po drugiej niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego. Jest to szczególny dzień dla Parafii Folusz. Osoby uczestniczące w tym dniu we Mszy Świętej, mogły uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami, gdyż odpust to inaczej dzień imienin wszystkich parafian, podczas którego darowane są wobec Boga kary doczesne za grzechy. Sumie Odpustowej przewodniczył ksiądz Piotr Anioł, który wygłosił Słowo Boże.
Oprócz licznie zgromadzonej społeczności lokalnej, we Mszy Świętej uczestniczyli także mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej, wraz z pracownikami. Cała grupa z DPS, liczyła 36 osób. Delegacja z Domu włączyła się do uroczystości, śpiewając pieśni i czytając fragmenty Litugrii Słowa Bożego. Zwieńczeniem piątkowej Eucharystii była procesja wokół Świątyni. Feretrony niesione były przez parafian, a figurę św. Judy Tadeusza, (patrona spraw trudnych i beznadziejnych), nieśli mieszkańcy Domu.
Było coś dla ducha, ale kusiły także porozstawiane wokół bram kościelnych, "kramy". Aniołki, wata cukrowa, cukierki i inne zakupione ozdoby, dały wiele radości, szczególnie tym, którzy pozostali w DPS, a zostali nimi obdarowani.
Oprócz licznie zgromadzonej społeczności lokalnej, we Mszy Świętej uczestniczyli także mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej, wraz z pracownikami. Cała grupa z DPS, liczyła 36 osób. Delegacja z Domu włączyła się do uroczystości, śpiewając pieśni i czytając fragmenty Litugrii Słowa Bożego. Zwieńczeniem piątkowej Eucharystii była procesja wokół Świątyni. Feretrony niesione były przez parafian, a figurę św. Judy Tadeusza, (patrona spraw trudnych i beznadziejnych), nieśli mieszkańcy Domu.
Było coś dla ducha, ale kusiły także porozstawiane wokół bram kościelnych, "kramy". Aniołki, wata cukrowa, cukierki i inne zakupione ozdoby, dały wiele radości, szczególnie tym, którzy pozostali w DPS, a zostali nimi obdarowani.
