Strona główna - artykuł archiwalny

Krzysztof Ochałek – wicemistrz w ,,połykaniu" pierogów na czas
,, Zjadłbym jeszcze drugie tyle, ale nigdy jeszcze nie jadłem na czas. Jak potrenuję, to na drugi rok nie będzie problemu" – spokojnie bez wiekszego zmęczenia komentuje swoje drugie miejsce Pan Krzysiek.
On musi tam być.
Gdy Pani Kierownik przeczytała o konkursie w jedzeniu pierogów, od razu wiedziała, że nasz zawodnik musi tam być. Nikt z nas również nie miał wątpliwości, że Pan Krzysztof byłby tam faworytem do zwyciestwa. Pan Dyrektor też uznał, że to niezły pomysł. ,,Krótka piłka" i delegacja z naszym mistrzem na czele znalazła sie w Tarnowcu na VIII Festiwalu Smaków Regionalnych ,,Pierogi 2016".
Przegrał tylko ,,o dwa pierogi".
Z początku Pan Krzysiek sceptycznie podchodził do tego, że w ogóle uda mu się wystartować w konkursie, w końcu zawodnicy wyłaniani są drogą losowania, a śmiałków nie brakowało.
,, Z numerem 3 ... Krzysztof Ochałek!!!" - zagrzmiały w głośnikach słowa prowadzącego. Z radością i niedowierzaniem nasz zawodnik wkroczył na scenę by stanąć do walki z czterema rywalami. A przed nimi nie lada wyzwanie: zjeść 30 pierogów w jak najkrótszym czasie. Aby wygrać trzeba było je dosłownie połykać. Zwycięzca poradził sobie w niespełna dwie minuty, niestety nasz faworyt potrzebował jeszcze kilka sekund na ostatnie dwa pierogi.
Ostatecznie drugie miejsce to wielki sukces biorąc pod uwagę wielką wprawę najlepszych w tej kategorii, którzy ostro trenują na długo przed zawodami.
,, Zjadłbym jeszcze drugie tyle, ale nigdy jeszcze nie jadłem na czas. Jak potrenuję, to na drugi rok nie będzie problemu" – spokojnie bez wiekszego zmęczenia komentuje swoje drugie miejsce Pan Krzysiek.
Mieszkańcy dumni ze swojego kolegi.
Na festiwal pierogów pojechało sześcioro mieszkańców naszego Domu, wszyscy to miłośnicy rzemiosła artystycznego, wydarzeń kulturalnych i folkloru i oczywiście dobrego jadła a przede wszystkim pierogów. Wszyscy byli bardzo zadowoleni z wyjazdu i dumni z osiągnięcia swojego kolegi. Biorąc pod uwagę rozmiar imprezy i rangę samego konkursu, koledzy Pana Krzyśka też nie spodziewali się, że nie tylko uda mu się zakwalifikować, ale i zdobyć drugie miejsce w tej prestiżowej dyscyplinie.
Pobyt w Tarnowcu, oprócz degustacji pierogów, był również okazją do odwiedzenia tutejszego Sanktuarium i Kalwarii.