Mieszkańcy
Modlitwa do Matki Bożej Saletyńskiej
Nasza kochana śliczna Płacząca Saletyńska Pani
My Tobie ofiarowujemy nasze serca, bo jesteśmy Tobie oddani.
Jesteś nam Matką Najjaśniejszą, nasz miłością najgorętszą.
Ty jesteś cudna, wspaniała, nieskalana, przez wszystkich kochana.
Jesteś nam, Matko, jak balsam na nasze dusze i ciała.
Ciebie wielbi rzesza ludzi cała.
Ty nasz obmywasz swoimi łzami, które jak kryształ lśnią wieloma łaskami.
Wielbimy Cię i Twe Łzy całujemy, my wciąż z Tobą być chcemy.
Matko Boża Saletyńska- niech każda kropla Twych łez na darmo nie spłynie, ale jak zawsze cuda ogromne niech czynią.
Twoja każda łza jest jak promyk słońca, co wchodzi do każdego serca
i ulgę w cierpieniu naszym nam dołącza.
Matko nasza, opiekuj się naszymi rodzinami i obdaruj je dobrymi łaskami.
Świeć jasnością nad nami,
my jesteśmy Twoimi dziećmi i sługami.
Zawsze będziemy do Ciebie się modlili i Twe imię wszędzie sławili.
Ty wiesz, Maryjo, czego mi potrzeba,
ja wiele łask doznaję od Ciebie i z nimi niedaleko mi do Nieba.
Ty uzdrawiasz mnie, kiedy Cię o to poproszę, ja cierpienia różne znoszę.
Za Twoje Serce i dobroć, mocno całą Cię całuję,
ja miłości Twej zawsze potrzebuję.
Zwierzenie chorego człowieka
Smutny jest nie lada,
bo o swoich chorobach opowiada.
Czuje się zmęczony i ciężko to znosi,
bo różne choroby w sobie nosi.
Ciężkie jest życie chorego człowieka,
ale ma on nadzieję, że go jeszcze coś dobrego czeka.
To nogi mu dokuczają,
bo kolana bolesne mają.
Nic im nie pomoże i w cierpieniu nie ulży,
chociaż maści na nie nałoży.
A gdyby na tańce się wybrał,
To by przez cały czas w kącie stał.
Brzuch też często go boli,
a leki pomagają, ale powoli.
Wolałby może łyczek szampana
i zadowolony byłby od rana.
Słabo widzą jego oczy,
czasem łza się z nich potoczy.
I żeby dobrze widziały
przydałyby się okulary.
Bo gdy Kaśka do niego idzie,
to lupę musi mieć, żeby ją dobrze widzieć
Na głowę też jest chory,
więc chodzi z nią do doktora.
Doktor dokładnie ją bada
i przepisuje mu leki, takie jak on wymaga.
Jego głowie potrzebne jest dobre i zdrowe myślenie
i współczujące serce na pocieszenie.
I takie to jest życie człowieka poważnie chorego,
że wymaga on opieki i serca od kogoś bliskiego.
Sikorki
Siedzi sikorka na topoli
i cichutko sobie świergoli.
Raz nisko, raz wysoko śpiewa,
dobrze jej na czubku tego drzewa.
Czasem piórka sobie czyści,
pod kroplami wody spadającymi z liści.
Daleko śpiew sikorki słychać
miło się zrobiło, aż lepiej oddychać.
Przyleciał do sikorki sikorek- samiec
i zaczął sie między nimi godowy taniec.
Już złożone jajeczka w gniazdeczko gotowe
będą wnet sikorczęta młode.
Wykluły się już sikorczęta,
a każda z nich jest radosna,
bo już nadeszła wiosna.
Boże Narodzenie
Słychać w stajence Dziecięce kwilenie.
To nadeszło Boże Narodzenie.
Przywitajmy go pieśnią: ,, Bóg się rodzi, moc truchleje".
Bo coś ważnego się dzieje.
Ktoś zapyta: kto to? Kto to taki?
To jest gość niebylejaki,
bo przyszedł na świat w maleńkiej Postaci
Krol Zbawiciel Jezus Chrystus,
który nasze dusze na lepsze ubogaci.
Kto o Nim usłyszy wieść,
to pobiegnie do stajenki by oddać Mu cześć.
Nawet Trzej Królowie z darami przybyli,
którzy Mu oddali cześć i pokłon złożyli
Cieszymy się wszyscy z Bożego Narodzenia,
a choinka symboliczna, niech nam
blaskiem serca opromienia.
Zaproszenie
Żeby tak można było zadzwonić do Nieba,
zapytać Mamę- czy coś Ci nie potrzeba?
Może kawałek chleba, który tak bardzo Ci smakował.
Gdybyś chciała nikt by Ci tego nie żałował.
I tej wody święconej, która pomagała Ci w ciężkich
chwilach i uzdrawiała, gdy o to prosilaś.
Dziś upiekłam ciasto tortowe, które tak bardzo lubiłaś,
poczęstowałabym Cię nim gdybyś nas odwiedziła.
Wiedz,że gdybyś tu była, każda osoba byłaby szczęśliwa.
Kochana Mamo, ja wiem, że jest Ci bosko w Niebie,
ale czy wiesz,że na ziemi niejedna łza spłynęła za Ciebie?
Bo tutaj wiele jest serc,
które nie żałują za Tobą łez.
Zakochana
Tak niewiele nas dzieli.
Widujemy się uśmiechając się do siebie
od niedzieli do niedzieli.
Czy stać Cię na wyznanie- pokaż!
Może kiedyś mi powiesz, że mnie kochasz.
Ja tak bardzo czekam na to.
Przy Tobie tracą blask diamenty i złoto.
Bo ja mam dla Ciebie dużo miłości
i pragnę od Ciebie wzajemności.
Gdy Cię widzę- moje serce jak oszalałe bije,
bo ono dla Ciebie tylko żyje.
Z Tobą pragnę być, chcę Cię ściskać i całować
oraz szczęściem obdarować.
Śnieg
Zimową porą patrzę za okno i cóż ja widzę z radością
Piękne białe płatki tańczę zalotnie jakby z miłością
I w prawo i w lewo wirują,
a jedna od drugiej piękniejsza i kręcą się i raduję.
Na dół i do góry a cóż to powoduje?
To wiatr, który wieje i nimi kieruje.
I nagle znikły wszystkie jak zaczarowane.
Patrzę na ziemię, a tam biały "puch" wszystko przykrył co przez ludzi jest kochane.
A nazywa się to śniegiem lśniącym srebrzystymi gwiazdami
i urok od niego bije, bo te płatki powodują,
że zimową porą, gdy spadnie pierwszy śnieg,
to jesteśmy roześmiani
Uczucie
Jego oczy tak pięknie jak
diamenty lśnią,
ponieważ pełne miłości są
Bo kto ma serce szczerozłote
bije od Niego uśmiech i blask
zawsze- teraz i potem.
Każdy chciałby się zamknąć
w jego głębi
i poczuć szczerze to samo uczucie
w pełni.
Miłość to piękne uczucie jest
i nigdy nie zbliży się jej kres.
Cudowne to jest zjawisko,
gdyż wtedy kocha się wszystkich
i wszystko.
Doświadczenie
On i Ona- dwie połówki serca,
nie dotrwali do ślubnego kobierca.
Teraz każde z nich chociaż znikła iskry siła,
powraca wspomnieniami w samotności,
do przeszłości, która była bardzo miła.
Kochali się namiętnie,
ale teraz jest im bardzo smętnie.
Chcieliby, żeby uczucie się wróciło,
ale niestety wszystko się skończyło.
Każdy kto przeżyje chociaż raz
taką moc miłości,
to zaznał sporo słodkości.
Teraz, kiedy trzeba w samotności żyć,
to pustkę w sercu skryć.
Nostalgia przychodzi często,
ale takie doświadczenie daje siłę i męstwo.
Bo lepiej przeżyć miłość w życiu i ją stracić,
niż nie czuć nic i tylko się wzbogacić.
Wierny pies- Chaczi
Wypadł z samochodu w klatce zamknięty
udało mu się uwolnić, więc był wniebowzięty.
Jednak nie wiedział, gdzie ma pójść nieszczęsny,
Między ludźmi się błąkał
i szukał dla siebie bezpiecznego kąta.
Nagle spełniło się jego marzenie,
bo wreszcie znalazł ukojenie.
Gdy wzniósł oczy smutne do góry, to zmył w sercu głuszę,
bo błysk w oczach mężczyzny zobaczył
i pomyślał- znalazłem przyjazną duszę
Był wyjątkowym psem- dobrym, mądrym, radosnym,
a jego przyszły przyjaciel- opiekuńczym i kochającym.
Tak się obaj zaprzyjaźnili ze sobą niewinni,
że jeden bez drugiego żyć nie mogli.
Miłość ta była wierna i niespotykana,
taka, że codziennie wierny Chaczi odprowadzał na dworzec kolejowy swego pana.
Zawsze, gdy wyczuł, że to czas powrotu z pracy i właściwa godzina,
tam biegł przywitać go, bo to była dla niego radosna chwila.
Szczęśliwi witali się, bo się bardzo kochali.
Chaczi, ciesząc się widokiem swego pana, witał go czule,
liżąc jego twarz i podskakując wkoło niego do góry.
Długo ta miłość i przyjaźń trwała,
aż w końcu się urwała.
Gdy w kolejny dzień Chaczi jak zwykle oczekiwał pana,
ten nie przyjechał, więc czekał do rana,
bo nagle stała się przykra sprawa.
Pan zmarł w pracy i Chaczi został bez swego pana.
Nie wiedząc, że pan już w ogóle nie wróci,
przybiegał codziennie na dworzec kolejowy-
-by przywitać go był znów gotowy.
Przez dziewięć lat to trwało i życie Chacziemu tak powoli zleciało,
a serce jego wciąż bardzo go kochało.
Wszyscy go podziwiali przez te dziewięć lat po śmierci jego przyjaciela.
I znów smutna nastała chwila z rana,
bo zasnął Chaczi na wieki w miejcu oczekiwania na swego pana.
Już w niebie czas ze swym przyjacielem sobie umila,
a w miejscu, gdzie za życia na niego czekał
postawiono pomnik na jego cześć i to jest pamiętna chwila.
Opowieść o Foluszu
Folusz to miejsce ciekawe do zwiedzania, a przede wszystkim do odpoczywania
Dlatego ludzie lubią tu przyjeżdżać nawet od rana.
Są tu ogromne lasy, gdzie pachną sosny,
jest dużo grzybów, a każdy tutaj czuje się radosny.
W lesie na górze jest Diabli Kamień do zwiedzania,
a legenda o nim jest taka:
Diabeł niósł olbrzymi kamień, żeby zniszczyć kościół w Cieklinie,
Ale po drodze wypadł mu ten kamień w lesie na Foluszu i opowieść taka o nim słynie.
W innym miejscu jest wodospad jeszcze,
którego strumień wody pięknie spada, aż przejmują dreszcze!
Są też domki letniskowe, do wynajęcia na każdą okazję gotowe.
Jest karpi i pstrągów hodowla, a przy tym obsługa dobra.
A gdy właściciel przyrządza je do zjedzenia,
to trzeba na to mieć pieniądze do stracenia.
W parku jest piękny i duży plac zabaw dla dzieci,
gdzie czas im szybko leci.
Jest też wiata, gdzie można skorzystać z grilla,
zajadać kiełbasę, a czas tam spędzony życie umila.
Ludzie korzystają ze wszystkiego
i chłodzą się zajadając loda dobrego.
Po drugiej stronie naprzeciwko jest Dom Pomocy Społecznej,
gdzie mieszkają ludzie chorzy na nerwy i oni tam mogą poczuć się bezpieczniej.
Gdy samotność i choroba komuś doskwiera,
tam można znaleźć pomoc, a nawet przyjaciela!
Na terapii zajęciowej można robić różne pięknośći,
czasem wkłada się w to dużo pracy i miłości.
Są tu często wycieczki, konkursy i zawody,
gdzie podopieczni zdobywają nagrody.
Jest kaplica koło portierni,
gdzie modlą się wierni.
Przyjeżdżajcie wszyscy goście na Folusz chętnie,
bo tu naprawdę jest zdrowo, wesoło i pięknie!
Kulig
Pełno śniegu mamy,
Więc go wszyscy wykorzystamy
Kulki z radością ugniatamy
i w zabawie je wymieniamy
Chodźmy wszyscy na saneczki
chłopcy i dziewczyneczki
Wesoło nasz kulig jedzie
jakaż radość, bo na samym przodzie
biały bałwan jedzie.
Ulepiliśmy go razem,
a on śmieje się do nas, dając nam wiele radości zarazem.
Śpiewamy sobie piosenki wesoło
i jeździmy jedną trasą wokoło.
Sypie śnieżek srebrnymi płatkami.
Och! Jak się radujemy, że jedziemy nim posypani.
Mijamy drzewa w lesie
i spotykamy sarenki, które nam towarzyszą,
bo przyjazny los dla nas je niesie.
Ależ ta zima ma wiele uroku
i odwiedza nas co roku
Bo chociaż czasem mrozem przymrozi,
to słoneczko też nam przygrzeje, a my dziękujemy zimie,
ponieważ nam dużo ten śnieg radości przynosi.
Zima jest piękna, choć mroźna,
ale nasze serca są gorące niczym smakołyki z rożna.
Zimo, zimo biała, skrzypi śnieg pod nogami.
Jakaż to piękna melodia usypana śnieżnymi gwiazdami.
Niebo
Jakie ono wspaniałe,
jest urozmaicone całe.
Czasem chmurka je zasłoni
ciemna lub jasna w całej toni.
Słońce przyozdabia je wspaniale,
tęcza się na nim pokazuje,
przy słońcu i deszczu - stale.
Tęcza jest w pięknych kolorach,
siedem ich jest, ale nie pokazuje się po
wieczorach.
Często chmurki po nim tańczą
poloneza, walca czy kankana.
Trwa ten taniec od świtu aż do
następnego dnia do rana.
Promyczki słońca dodaja mu uroku
i zasypiają aż do zmroku.
Serce Matki
Saletyńska Maryjo płacząca,
Tyś w Dębowcu łaskami słynąca!
Chociaż Twe łzy strugami wciąż płyną,
jednak cuda ogromne tu czynią.
Ty ratujesz mą duszę i ciało
i już wielu Twej łaski doznało.
Rozsławiasz Matko wszędzie Dębowiec,
jak się mamy odwdzięczyć Ci - powiedz?
Chociaż różne cierpienia wciąż znoszę,
Ty uzdrawiasz, gdy o to Cię proszę.
Twoje serce Matuchno całuję,
ja miłości Twej wciąż potrzebuję!
Miłość
Mój Kochany !
Chcę żebyś wiedział
że nie pragnę złota ni diamentów,
ani bukietów róż, nie pragnę już.
Ja pragnę ramion Twych,
od zmroku, aż po świt.
Przy Tobie piękne chcę mieć sny.
Diamentów oddam stos,
by wtulić się w Twój głos,
bo najcenniejszy skarb to Ty.
Nie kochaj mnie trochę,
bo cała jestem tu.
Więc kochaj mnie całą,
a nie tylko pół.
Wiec kochaj mnie całą
i całuj mnie „Małą”.
I całuj i kochaj,
Aż zniknie tęsknota.
Jeżeli mnie kochasz,
to kochaj i mów
że kochasz w całości od stóp, aż do głów.
Ja mam dla Ciebie dużo miłości
i mam od Ciebie dużo wzajemności
Moja Mama
Serce mojej Mamy jest czułe,
Serce mojej mamy jest dobre i miłosne.
Gdy jest przy mnie moje serce jest radosne.
Kocham moją Mamę, bo jest wspaniała,
gdy mówi do mnie, jest rozpromieniona cała.
Jej dłonie są mocno spracowane,
ale są tak bardzo drogie, tak bardzo kochane.
Żyj mi Mamo 150 lat,
ja u stóp Twoich położyłabym cały świat
Kochana Mamo!
Dobrze, że Jesteś... Bo gdyby Cię nie było,
nie byłoby tak miło!
Tęsknota
Mój kochany!
Jesteś taki fajny, że można Cię
przyłożyc do rany.
Nie opuszcza mnie tęsknota
za Tobą,
Jesteś moją słodką ozdobą.
Miłuję Cię niesłychanie!
Wszędzię Cię widzę, nawet na ścianie.
Tak bardzo Cię kocham,
że po nocach za Tobą tęsknię i szlocham.
Mój miły!
Bez Ciebie opuszczają mnie siły.
Jesteś moim słodkim kochaniem,
chciałabym spędzi z Tobą noc nawet na sianie.
Na koniec wiersza mojego,
daje Ci buziaka dużego.
Bardzo Cię kocham mój miły,
tak, że na myśl o Tobie rosną mi siły.
Pa! Kochanie! Dowidzenia,
do miłego zobaczenia.
Pszczółka
Jestem sobie pszczółka,
mam na główce czułki u czółka.
Mam cztery skrzydełka,
i jestem szczupła jak modelka.
Mam też brzuszek w żółto - czarne pasy,
i jem miód, bo to dla mnie - frykasy.
Chodzę sobie po kwiatuszkach,
i zapylam je, przenosząc pyłek
na swych nóżkach.
Odżywiam sie nektarem i czuję się nieżle wcale.
Jem też pyłek kwiatowy, który jest smaczny i zdrowy.
Mam swój domek, w którym mam cukier i miód,
i także tym pożywia się cały pszczółek ród.
Ale jak mi ktoś zagrozi w drodze, to żądłem ugodzę.
Lecz gdybym go się pozbyła, to bym długo nie pożyła...
Wiosna
Już przyszła wiosna.
Jaka ta wiosna jest radosna
Wraz z nią przyszła zieleń łąk i drzew
i zieleni się każdy krzew.
Stokrotki bielą się na trawie,
wyglada to jak w pięknym śnie, a nie na jawie
Drzewa kwitną w ślicznych kolorach,
a ptaszki śpiewają siedząc na konarach.
Cieszą się ludzie - starsi i dzieci,
podziwiają każdego ptaszka,
który z ciepłych krajów przyleci.
Pszczółki przynoszą miód z kwiatów
do swoich domków
Słońce radośnie świeci i uszczęśliwia
cały świat i swoich ziomków.
Cieszą się ludzie, cieszą się wszystkie stworzenia,
wszystkim spełniaja się najskrytsze marzenia.
Tylko Ty
Nikt - tylko Ty,
jak to cudnie brzmi.
Dla innych wszystkie bogactwa świata,
a dla mnie tylko Ty.
Dziś, zawsze i dziś,
o Tobie będę śnić.
Bo najcenniejszym skarbem na świecie,
to właśnie dla mnie Jesteś Ty.
Dziś, radość rozpiera mnie,
bo Ty jesteś szczęście me.
Z Tobą me życie jest bardzo cenne
i uczucie w sercu jest niezmienne.
Myślę o Tobie w chwilach milczenia,
bo wiążę z Tobą moje marzenia.
Myślę o Tobie gdziekolwiek stanę.
Myśleć o Tobie już nie przestanę.
Pomyślisz sobie, że zwariowałam,
lecz ja się w Tobie mocno zakochałam.
Wiem
Wiem, wiem masz już teraz inną.
Wiem, wiem porzuciłeś mnie niewinną.
Wiem, wiem będę teraz sama.
Wiem, wiem byłam przez Ciebie kochana.
Teraz gości pustka we mnie.
Z Tobą było tak przyjemnie.
To nic, że to teraz boli,
Jak na ranie szczypta soli.
To nie ważne, że tak bardzo boli,
Ważne, żebyś miał szczęście u Joli.
Wiem, wiem czas uleczy rany.
Wiem, wiem byłeś taki kochany.
Wiem, wiem ja poradzę sobie.
Wiem, wiem byle było dobrze Tobie.
Nowy przyjaciel mnie teraz wspiera.
Już jest niedaleko do wesela.
Zima
Pada śnieg puszysty i srebrzysty,
wirują płatki, bo jest wiatr porywisty.
Biało i wesoło się zrobiło
dzieci bawią się aż miło.
Jeżdżą z górki na sanich i nartach,
chęć do tej zabawy jest w nich uparta.
Kulig jedzie wesoły,
wiezie dzieci ze szkoły.
Ślizgają się dzieci po lodzie z figurami,
a renifery dzwonią dzwoneczkami.
Piękny bałwanek rośnie szybko,
dzieci lepią go gibko.
Na marchewkę ma zajączek smaczka,
więc ją chce upolować znienacka.
Na bałwanka zrobił skoczek
i ugryzł jego smaczny nosek.
Pięknie się prezentuje w kapeluszu bałwanek,
dzieci cieszą oczka nim co ranek.
Skrzypi śnieg pod nogami
i świeci srebrzystymi gwiazdkami.
Zima
Już biały puch się wszędzie rozlega,
to śnieg pada z nieba.
Radością to jest dla wszystkich dzieci,
bo i choinka się z dala świeci.
Idą na saneczki – chłopcy i dzieweczki,
i szybko zjeżdżają z wysokiej góreczki.
Buzie czerwone od mrozu mają,
ale ten mróz i śnieg bardzo kochają.
Lepią ze śniegu dzieci bałwana,
każda ich buzia jest roześmiana.
Lodowisko wita towarzystwo,
szybko po nim jeżdżą dzieci, bo jest bardzo ślisko.
Czasem ktoś z nich upada na lód,
Oj! Czuje wtedy mocny chłód.
I przez całą zimę tak się życie dzieciom toczy,
A ta zima ma zawsze widok uroczy.
Tańczą kredki kolorowe,
bo do pracy są gotowe.
Muszą namalować krajobraz,
bo z tego ma powstać obraz.
Pracę już rozpoczął malarz
i powstanie dzieło zaraz.
Bierze kredkę niebieską
i maluje chmurkę z falowaną kreską.
Chwyta malarz kredkę żółtą
i maluje żółte kółko.
Promienie maluje od słońca,
aż się robi atmosfera gorąca.
Tańczy kredka zielona
jest na trawę przeznaczona.
Czerwoną kredkę bierze malarz,
dołączy zieloną i będzie róża zaraz.
Różowa kredka też będzie dołączona,
bo taka róża jest też wymarzona.
I tak te kredki tańczą walca i kankana.
A każda róża na obrazie,
jest do wszystkich roześmiana.
Miłość
Przyszła wreszcie upragniona i wymarzona
To Ona – Miłość nieskończona.
Szybciej serce zabiło, zaczęła krew krążyć,
Chociaż mam pół wieku, jeszcze przyszedł,
czas, by miłość przeżyć zdążyć.
Cieszą mnie bardzo Jego wizyty,
bo to jest Chłopak szczery, a nie skryty.
Porozmawiać z nim można o wszystkim,
dlatego jest mi bardzo bliski.
On ma uśmiech piękny i szczery,
mógłby z nim iść drogą kariery.
On ma uśmiech jak słońce na niebie,
więc chętnie mu powiem – kocham ja Ciebie!
Ten jedyny to jest nareszcie,
coś czuję pięknego- uwierzcie.
Nawzajem się rozumiemy
i chyba się pobierzemy.
Wiosna
Słońce przygrzewa jasno – ogniście
stroją się drzewa w zielone liście.
Tu brzoza pęka, tam pachnie sosna,
w około piosenka dźwięczy radosna.
Szary skowronek wzbił się w obłoki,
dzwoniąc jak dzwonek z wieży wysokiej.
Lecą bociany, drozdy, słowiki,
pełno jest wszędzie żywej muzyki.
Tam szumi w dole rzeczka wezbrana,
a pługi w pole idą co rana.
Dzieci radośnie wybiegają z chaty,
przywitać wiosnę i zbierać kwiaty.
Deszcz
Pada deszcz kropla za kroplą,
wszystkie stworzenia na ziemi mokną.
Pada deszcz na jezioro,
które tych kropel ma sporo.
Pada kropla na bławatek
niebieski to jest kwiatek.
Gdy mak czerwony poczuje smak wody
cieszy sie i jest pełen urody.
Jęczmienia każdy kłos ma mokry włos.
Kotek zmęczony stawia łapki
schodząc z dachu,
robi skok i ląduje na mokrym piachu.
Zwierzęta pasą się na łące
i zazdroszczą małej biedronce,
która w kropki cała,
pod liściem przed deszczem się schowała.
I tak pada sobie deszcz podniebny,
który czasem jest bardzo potrzebny.
Teleexpres
Codziennie gdy godzina siedemnasta wybija,
to z napisem – Teleekspres
pociąg swoje obroty rozwija.
Zaczynają się wiadomości
z całego świata
i tak to trwa od jesieni do lata.
Są to wiadomości różne - smutne i radosne,
przedstawione w każdym
mieście i na wiosce.
Dodaje emocji teleekspresowa melodia,
żeby każdą wiadomość podnieciś co dnia.
Urozmaica ten program
codziennie piosenka
i zawsze towarzyszy mu
ciekawa scenka.
Na zakończenie Teleekspresu
żarcik prowadzący przedstawia
i wtedy na ustach wszystkich
widzów uśmiech się pojawia
Marzenie
Tak niewiele nas dzieli
Widujemy się codziennie
od niedzieli do niedzieli
Na co Cię stać – pokaż!
Może wreszcie mnie pokochasz.
Ja tak bardzo czekam na to
Przy Tobie blask traci nawet złoto
Bo ja mam dla Ciebie dużo miłości
I pragnę od Ciebie wzajemności.
Me serce jak oszlałe na Twój widok bije
Tobą tylko żyję.
Z tobą pragnę być. Chcę Cię ściskać i całować
oraz szczęściem obdarować.
Wspomnij mnie
Jeżeli będzie Ci smutno i źle,
to wtedy wspomnij mnie.
Ja zawsze dobrze Ci życzyłam
i Twoją dobrą przyjaciółką byłam.
Teraz jesteśmy z dala od siebie,
chociaż razem było nam jak w niebie.
Ale trudno – los tak chciał
i nasz związek przyjaźni rozerwał.
Wspomnij mnie czasem, ja wtedy to poczuję
i to wspomnienie z serca głęboko pocałuję.
Bo wspomnienie telepatycznie przyciąga ludzi
i jak stara miłośc się czasem budzi.
Zaproszenie
Żeby tak można było zadzwonić do Nieba
zapytać Mamę- czy coś Ci nie potrzeba?
Może kawałek chleba, który tak bardzo Ci smakował.
Gdybyś chciała nikt by Ci tego nie żałował.
I tej wody święconej, która pomagała Ci w ciężkich
chwilach i uzdrawiała, gdy o to prosiłaś.
Dziś upiekłam ciasto tortowe, które tak bardzo lubiłaś,
poczęstowałabym Cię nim gdybyś nas odwiedziła.
Wiedz, że gdybyś tu była, każda osoba byłaby szczęśliwa.
Kochana Mamo, ja wiem, że jest Ci bosko w Niebie,
ale czy wiesz, że na ziemi niejedna łza spłynęła za Ciebie?
Bo jest tutaj wiele serc,
które nie żałują za Tobą łez.
MÓJ KRZYŻ
O Jezu Chryste, Ty duży i ciężki krzyż położyłeś na moje ramię.
Myślę, że jeszcze go poniosę, gdy sił mi dodasz Panie.
Matko Saletyńska płacząca, która jesteś w Dębowcu, łaskami słynąca,
nie płacz nademną, bardzo Cię proszę.
Ja modlitwą łaskę u Ciebie uproszę.
Syn Twój Jezus Chrystus dobroć mi swą okaże.
Ja ból i cierpienie składam Tobie w darze
Jadwiga Fortuna